Dlaczego ego nas sabotuje?
Rozumiem że ego działa na programach i to te programy kształtują nasz system wierzeń na nasz temat i na tematy świata.
Jednak nie rozumiem dlaczego coś co jest częścią nas wybiera krzywdzenie i upokarzanie i dołowanie nas niż wznoszenie, wzrastanie i rozkwitanie nas.
Dlaczego w momencie dochodzenia do głosu naszych najlepszych uczuć, myśli na nasz temat ego wyciąga swoje armaty pogardy i kompletnie nie widzi że to co daje nas krzywdzi?
Ego jak wiesz jest zarządcą programów nie ma logiki i uczuć. Nie ma połączenia z wyższą świadomością tylko z bazą danych podświadomości.
To nie jest „ktoś“ kto ma wasze najwyższe dobro na względzie. To jest „ktoś“ kto działa na tym co już było. Na tym co doświadczyła osoba jaki całość. Nie ma znaczenia czy dobre czy złe doświadczenia on i tak tego nie rozróżnia. Jego zadaniem jest powtarzalność programu - nie poniżanie was tylko powtarzanie tego co już było.
Bez ego nie byłoby pamięci długotrwałej. Ego ma za zadanie przypominać to co już było.
A dlaczego nie pozwala na lepsze rozwiązania?
Dlaczego nie przyjmuje że coś jest dla was lepsze?
Dlaczego się „zawsze“ kłóci z uczuciami z serca?
A no właśnie dlatego że nie ma połączenia z wyższym JA.
Dlatego że nie ma połączenia z tym co prawdziwe.
Dlatego że jest sztywną ramką wypełnioną danymi.
To dokładnie tak samo jak twardy dysk w komputerze. Jest czymś co zarządza ale nie myśli. Jest czymś co dowodzi ale nie rozumie zmiany komendą ustną (werbalną). Trzeba go przeprogramować tak jak został zaprogramowany. Tak jak został wprowadzony pierwszy kod na dany temat (myśl pierwotna). Wtedy dopiero zmiana jest możliwa.
W innym razie nie da się żyć… wiedząc jedno, chcąc drugie i czując trzecie. To właśnie doprowadza ludzi do depresji ta straszna rozdzielność i rozbieżność troistości. A ciało umysł i duch mają działać i być jako jedność na podstawie prawdy osobistej. Na podstawie rozwoju i gradacji wszystkich trzech.
Ego zauważcie nigdy nie podejmuje decyzji. Ono nigdy nie zmienia swojego zdania. Nigdy nie jest wymagające w swoich żądaniach i nigdy nie mówi o uczuciach.
Zawsze ocenia ciebie o sytuacje. Stwierdza nie pyta. Mówi nie prosi. Zawsze zniechęca nigdy nie zachęca. Daje znać co jest twoim słabym punktem w rozwoju robiąc z igły widły i bojąc się tego. Nie daje pomysłów tylko je totalnie przekręca na niepowodzenie. No i jest największym wrogiem wszystkiego co nowe w twoim życiu.
Jednak nie dlatego że taka jego rola ale dlatego że tak zostało zaprogramowane.
Pierwsza myśl (pamięć) każdego zdarzenia ukształtowała go w danym zakresie. Wiedząc to musicie zrozumieć że właśnie tak działa.
Jego sabotaż nie jest jego funkcją ale zwykłym powielaniem tego co już jest. Tego co w was zakodowane.
A waszą jedyną bronią w walce ze złym i niezgodnym z prawdą programem jest wasza świadomość. Świadome działanie i przeprogramowanie tego co sami chcecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz